Wczoraj pojechałem do Obrowa przez Kaszczorek, Złotorię, Osiek, etc. Powrót przez Dobrzejewice (na drodze "warszawskiej" średnia wynosiła 40km/h, a kadencja chyba ze 150. :D Skręciłem w Lubiczu i pojechałem przez nową wieś, dalej Kaszczorek i chata.
We wtorek nie poszedłem do szkoły, po prostu zrobiłem sobie dzień wolny. Rodzice oczywiście o wszystkim wiedzeli. :) W ten sposób chciałem nabić trochę km, przejechać się do sklepu rowerowego, etc. Po 25km pękła gumka trzymająca ten czujnik od licznika na amortyzatorze, więc dystans nie jest dokładny. Poza tym odpadł przycisk też od licznika, chyba zaiwestuję w coś lepszego. Jak wyjeżdżałem to było chłodno, w czasie jazdy zrobiło się wręcz gorąco. Pojechałem do sklepu, ale nic z tego nie wyszło, bo mieli siestę, wrrr... gdy ludzie nie pracują to mają siestę, zaczynają pracować jak ludzie to pracy idą, wrr, co za naród. :) Przynajmniej popatrzyłem przez szybę na rowery i wyklarowało mi się jaki będzie następny rower. :D
Powrót tradycyjnie przez Piwnice. Pogoda ekstra, trochę wiało, ale co tam, przez pierwszą połowę drogi jechałem na 2 barach, potem zauważyłem, że za mało powietrza, podpompowałem do 4 i od razu jechało się szybciej. :)
Toruń - Unisław i z powrotem przez Piwnice. Wiatr straszny, z każdej strony wiało, do Unisławia średnia wynosiła 32km/h, z powrotem już dużo gorzej przez problemy z kolanami.
Najpierw pociągiem z Torunia do Bydgoszczy. Na dworcu odebrał mnie Snuffi, któremu dziękuję i pojechaliśmy pod "Łuczniczkę". Tam poczekaliśmy aż zebrała się ekipa: ja, Snuffi, Damian, Ziółek etc. Pojechaliśmy do Torunia. Niestety Snuffi nie dojechał, bo złapał dwa laczki. Błoto od Przysieka do Torunia było masakryczne, były momenty, że nie mogłem wpiąć pedału, do tego potem zgubiliśmy się koło Polchemu jednak w końcu wyjechaliśmy.
Nazywam się Filip, mam 15 lat, mieszkałem w Toruniu, a od września 2008 mieszkam w Walencji w Hiszpanii. Przez to przez 4 miesiące nie miałem roweru, ale zamierzam odrobić straty oraz poprawić kondycję. Pogoda generalnie sprzyja w Hiszpanii. :D