Wpisy archiwalne w kategorii

teren

Dystans całkowity:829.39 km (w terenie 302.50 km; 36.47%)
Czas w ruchu:34:38
Średnia prędkość:23.95 km/h
Maksymalna prędkość:40.00 km/h
Maks. tętno średnie:177 (86 %)
Suma kalorii:3725 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:37.70 km i 1h 34m
Więcej statystyk

Ostro!

Niedziela, 15 marca 2009 · Komentarze(0)
Trasa standardowa, ale dzisiaj dałem czadu i pojechałem dość ostro. Średnia spadła w mieście, ale nic nie poradzę na to. :) Ciepło, słonecznie, wyjechałem po 16. Wracając dogonił mnie jakiś koleś na szosówce (http://ktm-bikes.at/2009/at/detailBike.php?Bike=revelatorelite&kat=Road piękny rower) i nie mogłem tak tego pozostawić. Siedziałem mu na kole ładnych parę km dopóki nie skręcił :(. Średnia utrzymywała się na poziomie 38km/h :D. Potem już lajcik.

Góry!

Sobota, 7 lutego 2009 · Komentarze(2)
Wreszcie na rowerze. W tygodniu nie mam jak, lampki nie mam, szkołę mam codziennie od 9:00 do 16:55 (i dojazd autobusem pół godziny w każdą stronę). Jak wracam to jem obiad, robi się ciemno, dlatego biegam i pływam, a w weekend rower. Paradoks, bo niby przygotowuję się do sezonu 2009, na pogodę nie narzekam, a jeżdżenia malutko, nie wiem jak to dalej będzie. :(
Wracając do dzisiejszego dnia, dużo nowości, góry, pulsometr, nowe tereny. Odkryłem ścieżkę rowerową z Valencii w góry, ponad 30km pięknego czerwonego asfaltu. :D Bez przygód się nie obyło, parę razy zgubiłem się na hiszpańskiej wsi (wieś tutaj to zupełnie co innego niż w Polsce, uprzysłowiona, zero natury, wszędzie pola, wykorzystują teren na maxa, już się nie mogę doczekać kiedy pojeżdżę w Polsce) jednak w końcu dotarłem tam gdzie miałem czyli do El Puiga (tam chodzę do szkoły :P). Trochę pojeździłem po górach jako takich, za tydzień z Hiszpanami w prawdziwe góry. :D
Powrót pociągiem, nie dość, że robiło się ciemno i wiatr był taki, że ledwo 20km/h osiągałem, to jeszcze stopa mnie bolała.
Nie będę zanudzać, teraz mini fotorelacja.

Góry nie wydają się wysokie, jednak mają do 700m, a im dalej tym wyższe (nawet 1800m).
Góry w Valencii © renvox

Monasterio naprzeciwko mojej szkoły, czyli po polsku klasztor, w lecie jedna z wielu rezydencji króla Juana Carlosa.
Monasterio, klasztor El Puig © renvox

Nie chcesz ktoś pomarańczy? :D Takie widoki ciągną się kilometrami, za rok jak będę mógł już pracować to planuję się zatrudnić przy zbieraniu, może będzie nowy rower. :P
Ktoś chce jedną? :) © renvox

19*, ale gorąco! :D Dzisiaj

Poniedziałek, 5 stycznia 2009 · Komentarze(1)
19*, ale gorąco! :D
Dzisiaj standardowa trasa, trochę górek, podjazdów, także zjazdów, etc.
Piękna pogoda, aż chce się jeździć. W ramach przygotowań do sezonu startów 2009 zaczynam biegać, dzisiaj pierwszy etap czyli kupno butów, bo stawy zdrowe chce mieć. Tak więc jutro bieganie, pojutrze wolne, popojutrze basen, a dzień później rower. :D

19 stopni:

18 stopni Celsjusza, ciepło,

Czwartek, 1 stycznia 2009 · Komentarze(2)
18 stopni Celsjusza, ciepło, wręcz gorąco...
1st raz w Top20. :D
Wczoraj 3km marszobiegu, dzisiaj rower tak jak ostatnim razem, jutro wolne i pojutrze pływanie.
Oczywiście są też plany na 2009, a więc:
- minimum 5000km
- nowy napęd
- rower poniżej 10kg
- kupić jakiś rower szosowy
- być na zlocie FR.ORG
- spotkać się z paroma osobami z FR.org
- spędzić wakacje w Polsce
- będąc na wakacjach co tydzień jeździć na zawody
- pojeździć w górach
- przestać być nieśmiałym
- jak mi się coś przypomni to napiszę ;)

A tak wygląda widok po Sylwestrze w Cause del Rio. ;)


Reszta zdjęć tutaj w albumie "Valencia - widoki":
http://picasaweb.google.pl/renvox/ (coś html tutaj nie działa i nie da rady podlinkować, chyba, że coś źle robię)

Morze Śródziemne, plaża...

Morze Śródziemne, plaża...
Pierwszy wyjazd:
Na plażę (Malvarossa) zrobić parę zdjęć. :) Najpierw musiałem przedostać się przez miejską dżunglę (i średnia spadła :P). Na plaży kolejne 150m prowadziłem rower by dojechać do samego morza. Zrobiłem parę zdjęć rowerowi i nie tylko, przejechałem się po plaży parę km (swoją drogą, czy to można nazwać terenem? ;))
Następnie powrót do domu i obiad.

Drugi wyjazd:
Pojechałem najpierw na most zrobić zdjęcia w Ciudad de las Ciencias. Później w Cause del Rio pojeździłem treningowo, pełno fajnych biegających lasek mijałem. :)
Wróciłem do domu gdy zaczęło się ściemniać. Teraz dopiero odczułem, jak spadła kondycja, ledwo 30km/h wyciągam... :/ Trzeba zacząć trenować.

Zdjęcia:
To tutaj przypływają kontenery z częściami Srama i Shimano. :)


Kross na plaży ;)


Tak wyglądała opona po jeździe po plaży (swoją drogą, parę dodatkowych gram masy rotującej ;))


Opera:


Po drugiej stronie mostu, na przeciwko opery:


Obok:


Opera z boku:


Muzeum księcia Filipa :P i nowy most:


Więcej zdjęć tutaj: http://picasaweb.google.pl/renvox/22122008ValenciaPlaACiudadDeLasCienciasKross#


Valencia. Wielki powrót i wielkie

Poniedziałek, 22 grudnia 2008 · Komentarze(0)
Valencia. Wielki powrót i wielkie zmiany! :)
Rower po wielu trudnośniach (poczta, etc.) dotarł do mnie, niestety w szkole jestem prawie cały dzień, więc nie miałem czasu nawet oddać go do serwisu. Jednak w ostatni piątek go oddałem, złożony, z nowymi linkami odebrałem dzisiaj czyli w poniedziałek.
Po tylu miesiącach bez wsiadania na rower (od początku września) kondycja oczywiście spadła, do tego chłód (mimo, że Hiszpania to wieczorem i tak "piździ" ;)). Pierwsze kilometry zrobione po Cause del Rio (koryto rzeki), wielki parku ciągnącym się wzdłuż Walencji. Wieczorem jak to tutaj pełno biegaczy, trzeba uważać. Muszę też kupić nową lampkę z www.dealextreme.com bo ta co mam, to służy tylko i wyłącznie do sygnalizowania, że się jedzie, a nie do oświetlania drogi. :/
To by było na tyle. :)
Sorry, ale nie biorę lustra i statywu na rower, więc jakość zdjęć jaka jest każdy widzi. :)

A tak to wygląda w dzień:
http://es.wikipedia.org/wiki/Ciudad_de_las_Artes_y_las_Ciencias

Toruń - Różankowo - Pigża

Sobota, 6 września 2008 · Komentarze(2)
Toruń - Różankowo - Pigża - Leszcz - Zamek Bierzgłowski (krótki odpoczynek) - Barbarka - Toruń.
Sporo ludzi na trasie, bardzo gorąco i parno, wypity cały Powerade. Mam wrażenie, że noga słabo podaje. :/
A na jutrzejszą KujawięXC nie jadę, brak transportu. :( A szkoda.