Wpisy archiwalne w kategorii

szosa

Dystans całkowity:2067.74 km (w terenie 293.50 km; 14.19%)
Czas w ruchu:80:35
Średnia prędkość:25.66 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Maks. tętno średnie:177 (86 %)
Suma kalorii:11977 kcal
Liczba aktywności:45
Średnio na aktywność:45.95 km i 1h 47m
Więcej statystyk

Taka piękna pogoda więc grzechem

Niedziela, 31 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Taka piękna pogoda więc grzechem byłoby nie wyjść na rower. Oczywiście trzeba było jeszcze rowerowo zakończyć wakacje.

Toruń - Różankowo - Pigża - Leszcz - Zamek Bierzgłowski - Bierzgłowo - Łubianka - Przeczno - Dębiny - Wybcz - Nawra - Bogusławki - Kończewice - Warszewice - Biskupice - znowu Łubianka - Pigża - Różankowo - Piwnice - Lulkowo - Łysomice - Toruń

Powrót tradycyjnie przez Piwnice. Pogoda ekstra, trochę wiało, ale co tam, przez pierwszą połowę drogi jechałem na 2 barach, potem zauważyłem, że za mało powietrza, podpompowałem do 4 i od razu jechało się szybciej. :)

Zdjęcia wstawię później.

Toruń - Różankowo - Piwnice

Czwartek, 28 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Toruń - Różankowo - Piwnice - Lulkowo - Łysomice - Toruń

Taka tam rundka na rozruszanie, bo nie mogłem już w domu siedzieć. :)
Ale nie mogła być też za długa, bo musiałem na "Fakty" zdążyć, poza tym coraz chłodniej, pierwszy raz założyłem koszulkę z długim rękawem.

Miałem pojechać do Brzozówki

Poniedziałek, 25 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Miałem pojechać do Brzozówki przez Silno lasem jednak jak zobaczyłem piach, w którym się zakopałem kilka razy to zrezygnowałem i wróciłem przez Grabowiec, Złotorię i Kaszczorek. Średnia strasznie spadła w mieście, nie ma to jak tłum ludzi na ścieżkach rowerowych i godzina szczytu. :/

Toruń - Różankowo - Pigża

Niedziela, 24 sierpnia 2008 · Komentarze(0)
Toruń - Różankowo - Pigża - Leszcz - Zamek Bierzgłowski - Łubianka - Pigża - Leszcz - Zamek Bierzgłowski - Barbarka - Toruń

Pierwszy wypad od 10 dni. Kondycja trochę spadła, jechałem rekreacyjnie, mogło być lepiej ale cóż. Wcześniej padało, potem wyjazd do Gdańska etc. Maraton w Golubiu też mnie ominął, a szkoda.

Start 8:10, spotkanie z Kolumbem

Niedziela, 10 sierpnia 2008 · Komentarze(2)
Start 8:10, spotkanie z Kolumbem koło sklepu "Kwiatka". Mieliśmy pojechać do Czerniewic po Xsystoffa, jednak Xsystoff nie przyjechał, więc pojechaliśmy do Lubicza na spotkanie z Rafałem.
8:45, spotkaliśmy się z Rafałem w Lubiczu, pojechaliśmy przez Mierzynek i dalej nie wiem. :)) Przez większość trasy w miarę dawałem radę :)), potem nastąpił kryzys, między innymi przez glebę, ale Rafał i Kolumb jakoś dociągnęli mnie do domu. ;)))
Gdzieś w połowie trasy miałem spotkanie z glebą, wpakowałem się na zjeździe w jakieś płytki, straty to stłuczone przedramię, wykrzywione siodełko, porysowany licznik.
P.S. Dzięki, że na mnie czekaliście czasem. :D