Najpierw pociągiem z Torunia do Bydgoszczy. Na dworcu odebrał mnie Snuffi, któremu dziękuję i pojechaliśmy pod "Łuczniczkę". Tam poczekaliśmy aż zebrała się ekipa: ja, Snuffi, Damian, Ziółek etc. Pojechaliśmy do Torunia. Niestety Snuffi nie dojechał, bo złapał dwa laczki. Błoto od Przysieka do Torunia było masakryczne, były momenty, że nie mogłem wpiąć pedału, do tego potem zgubiliśmy się koło Polchemu jednak w końcu wyjechaliśmy.
Nazywam się Filip, mam 15 lat, mieszkałem w Toruniu, a od września 2008 mieszkam w Walencji w Hiszpanii. Przez to przez 4 miesiące nie miałem roweru, ale zamierzam odrobić straty oraz poprawić kondycję. Pogoda generalnie sprzyja w Hiszpanii. :D