Pożegnanie z Polską

Wtorek, 21 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Standard przez Różankowo. Szkoda, że się skończyło, MTB to jednak nie to co szosa. W Polsce poza tym też jest lepiej pod względem jeżdżenia, łatwiej wyjechać z miasta, także cieszcie się, że mieszkacie tam gdzie mieszkacie i nabijajcie kilometry! :)

11 dni - 500km na singlu :D

Poniedziałek, 20 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Szybko pojechałem, by zdążyć na Fakty do Bierzgłowa przez Zamek, Łubiankę, etc. powrót przez Piwnice. Wracając nieźle zapierdzielałem, spóźniłem się jedynie o 5 min. Na Legionów prułem 40km/h. :D Przy okazji porobiłem parę zdjęć.

1000km w tym roku.

Niedziela, 19 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Część pierwsza:
Około 12 wyruszyłem przez Łubiankę, Bierzgłowo, Łążyn, Rzęczkowo do Złejwsi. Powrót przez Górsk, etc. Było dość zimno, do tego nieodpowiednio się ubrałem (krótkie spodenki). W Łubiance przy stacji benzynowej spotkałem 3 kolarzy (pewnie to była ustawka spod Tor-Toru). Przejechałem 54km, czas 1:49.

Część druga:
Szybkie dokręcanie, żeby zdążyć na Milionerów przez Różankowo. Wyszło 24,75km w czasie 49 minut.

Nowy v-max

Sobota, 18 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Pojechałem z Pecolą do Stacha, byliśmy też przy okazji na bierzmowaniu, hehe. Do Stacha jechałem na Kelly'sie Pecoli, a on na moim singlu, wracając odwrotnie.
Wracając na zjeździe z Różankowa pobiłem rekord prędkości, 57km/h, kadencja na singlu (42/16) wynosiła chyba z 200 ob/min. :D Wieczorem było już baardzo zimno.

Dziury, dziury, dziury...

Piątek, 17 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Pojechałem sobie przez Kowróz i Ostaszewo do Torunia. Na tym odcinku dziur było tyle, że przyrzekłem sobie, że szosą już tam nigdy nie pojadę, wrr... Byłem też w Świerczynkach i znalazłem geokesza. :) Wracając ścigałem się z dwoma chłopakami na motorowerze sowieckiej produkcji. :D Zdziwieni byli, że tak szybko można jechać. :)

Szybka jazda

Czwartek, 16 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Wczoraj pojechałem do Obrowa przez Kaszczorek, Złotorię, Osiek, etc.
Powrót przez Dobrzejewice (na drodze "warszawskiej" średnia wynosiła 40km/h, a kadencja chyba ze 150. :D Skręciłem w Lubiczu i pojechałem przez nową wieś, dalej Kaszczorek i chata.

Pierwsza setka w tym roku! :D

Poniedziałek, 13 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Dzisiejsza trasa też była podzielona na dwie części:
1) O 10 spotkanie pod Tor-Torem z wymiataczami, przez pierwsze 30km miało być lekko, a pruliśmy 35km/h. :D Dojechaliśmy do Czarnowa, potem Ostromecko, Dąbrowo Chełmińskie, Unisław, etc. Wyszło 78km bez zatrzymywania się w 2:39. Było po prostu OSTRO!
2) Toruń - Piwnice - Łysomice - Toruń. To było dokręcanie do setki. :D